środa, 21 grudnia 2016

Laminine a oparzenie II stopnia!!


"Kupiłam Laminine głównie ze względu na siebie. Mam Hashimoto i wycięty woreczek żółciowy. Od czasu jak biorę Laminine czuję się świetnie. Brak woreczka mi nie dolega już tak bardzo jak wcześniej, a tarczyca tez nie daje o sobie znać. Jednak chciałabym wam opowiedzieć w jaki inny sposób Laminine mi pomogła. Gdy kupiłam Laminine, to zaczęłam nią karmić cala swoją rodzinę ... i wszystkim również pomogła. Zaczęłam nawet profilaktycznie dawać najmłodszemu 14 miesięcznemu synowi (na początku pół kapsułki dziennie, ale szybko zwiększyłam do 1 kapsułki dziennie).

Po miesiącu od momentu jak zaczął dostawać synek Laminine uległ poważnemu oparzeniu, wylewając na siebie świeżo zaparzoną kawę. Natychmiast trafiliśmy do szpitala, a stamtąd karetką zostaliśmy przewiezieni do szpitala w Hamburgu.





Po kuracji Laminine





Lekarze mówili, że będzie konieczna operacja plastyczna przeszczepiająca skórę (było oparzenie 2stopnia – 14% ciała). Cały czas dawałam małemu Laminine dodając również ją do maści. Po 2 tygodniach w szpitalu okazało się ze gojenie przebiega tak szybko, że nie dość, że nie będzie konieczności operacji plastycznej to najprawdopodobniej nie będzie żadnych blizn.

LAMININE jest niesamowita. Wygląda na to ze uratowała mojego synka przed operacją i brzydkimi bliznami na cale życie. Dodatkowo pomogła mi przetrwać psychicznie i fizycznie ciężki czas w szpitalu."

Bożena W

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Laminine a borelioza

Enaila o takiej treści otrzymałem od znajomego Ryszarda K. "Tadeusz opisałem tutaj mój przypadek Długo zwlekałem z wiadomością jak ...