poniedziałek, 27 marca 2017

Laminine działa na zwierzęta

"Moja Kora rasy Amstaf ma 11 lat i bardzo chore stawy.
Przy [poruszanie się jęczała. Nie dała się pogłaskać, bo ją bolało. Kora ma chore stawy głównie dlatego, że od małego była bardzo agresywna do innych psów i dlatego chodziła na krótkiej smyczy, bardzo rzadko miała okazję biegać luzem. Mam ją od roku i też chodziła na krótkiej smyczy. Na początku jak przyszła do mnie to kosztowało mnie leczenie pogryzionego psa, mandat na wezwanie innego psiarza.
Nawet jak była słaba i chora, a w zasięgu wzroku jak był inny pies, to znienacka potrafiła się zerwać i zaatakować psa a potem nie miała siły iść. Kiedy ból stawów nasilił się, ja stara i głupia podałam przez 3 dni z rzędu 100 Diklofenaku i przyprawiłam psa o krwotoczne zapalenie żołądka i jelit i o mały włos pies by zdechł.
Śmiało mogę powiedzieć, że żyje dzięki Laminine i wspomagających preparatów, bo lekarz nie dawał nadziei, że pies z tego wyjdzie.
Po kilku dniach, gdy ponownie zrobił wyniki krwi, był bardzo zdziwiony, że są tak rewelacyjne. Powiedziałam o Lamininie, ale machnął ręką i powiedział, abym nie podawała.
Jednak nie posłuchałam i podaje Laminine do dziś.
Kora ma chore serce, szybko się męczy, drży, więc podaje jej też OMEGA+++ sporadycznie IMMUNE+++ i DIGESTIVE+++, w zależności od potrzeb.
Przy chorych stawach jest bardzo ważna gimnastyka ruchowa. W niedługim czasie zaczęłam Korę spuszczać ze smyczy, jak nie było na horyzoncie innego psa, aby mogła pobiegać i rozruszać chore stawy.
O dziwo!! zauważyłam, że agresja Kory zniknęła. Inny pies w pobliżu Kory kilka metrów, a Kora nie atakuje, mało tego, potrafi pierwszy raz w swoim życiu bawić się z innym psem, bez względu na płeć??!!
Znajomi i starzy sąsiedzi, co znają Korę od małego nie mogę wyjść z podziwu i wręcz z niedowierzaniem mówią – KORA LUZEM ????? CZYŻ TO NIE CUDA ????
Dla takich efektów warto informować ludzi, że jest w końcu NATURALNY POKARM dla organizmu – LAMININE, aby mógł się SAM UZDROWIĆ."


www.iskrazycia.pl

niedziela, 19 marca 2017

Laminine a uderzenia na sercu, zapalenia stawów, opuchlizna nóg.


"Moja żona od kilku lat miała następujące dolegliwości: notoryczne niewysypianie się, zmianę nastrojów, nazwijmy to depresją, silne uderzenia na sercu, po czymś takim musiała usiąść i odpocząć lub się wesprzeć na czymś, zapalenia stawów (różne części kończyn, barki etc), opuchlizna nóg, otyłość (mino ćwiczeń wg programu cardio, bez rezultatów), sucha pękająca, skóra pomimo stosowania wysokiej jakości kosmetyków.

Oczywiście wizyty u lekarza, badania, badania, jeszcze jakieś badania jej zostały, lekarz powiedział, że to może być Hashimoto, jak wiecie z materiałów powyżej ciężko jest jednoznacznie określić, że to Hashimoto, ale wszystkie objawy świadczą o tym, stąd takie podejrzenie lekarza.

Kiedy udało mi się ściągnąć do domu Laminine, w pierwszej kolejności 1 op, kilka dni później 3 opakowania… moja żona rozpoczęła zażywanie – jedna tabletka dziennie, po 3 dniach żona powiedziała mi, że odczuwa poprawę, ale nie chce nic mówić na wyrost, 5 dnia już nie wytrzymała i pokazała mi skórę na rękach…. od piątku do poniedziałku włącznie zasypiała gdziekolwiek usiadła, w nocy też spała, czasami sam się dziwiłem, że śpi tak spokojnie, wczoraj minęła chyba 8 albo 9 dzień…

Wyniki: lekkie uderzenia na sercu, prawie niezauważalne, skóra jak alabaster, kolory na skórze twarzy, śpi doskonale i wstaje pełna życia, ból w stawach pozostał jeszcze w palach rąk, zeszła opuchlizna nóg…. tyle na dzisiaj, może jutro opowiem o moich doświadczeniach 4 albo 5 dniowych – nie zapisałem dat…. a to wielki błąd, później się zapomina….

A na marginesie, żona używała jednego opakowania, drugie czekało na swoją kolej, założenie wcześniejsze było takie, że będzie spożywać 2 op miesięcznie…. skoro poszło tak dobrze, to drugie opakowanie przypadło mi."


Zapraszam na www.iskrazycia.pl

Laminine a borelioza

Enaila o takiej treści otrzymałem od znajomego Ryszarda K. "Tadeusz opisałem tutaj mój przypadek Długo zwlekałem z wiadomością jak ...