czwartek, 26 kwietnia 2018

Laminine a choroba Parkinsona

2 przypadki działania Laminine przy chorobie Parkinsona.

Ada A:
"Osiem lat temu u mojego męża zdiagnozowano chorobę Parkinsona. Oczywiście lekarze przepisali mu leki, ale wydawało się, że jego stan się ciągle pogarszał. Do tego stopnia, że trząsł się cały czas, nie mógł chodzić bez pomocy. Był senny i mógłby spać do około 14 każdego popołudnia. 
Miał ogromne trudności z mówieniem, dlatego nie za bardzo chciał mówić, a kiedy to robił, trudno było go zrozumieć. Miał również wiele problemów jelitowych i cały czas musiał używać środków przeczyszczających. 
Zaczęliśmy używać Laminine dwa miesiące temu i chociaż na początku postęp był powolny, oto, gdzie mój mąż jest dzisiaj: mógł zmniejszyć o połowę dawkę leków a drżenie znacznie ustąpiło. Jego układ pokarmowy znowu działa bez żadnych środków przeczyszczających. Codziennie budzi się wcześniej i ma więcej energii. Jest w stanie lepiej chodzić i mówi o wiele więcej i wyraźniej. Laminina poprawiła również mój stan emocjonalny. 
Czuję się o wiele silniejsza, mam większą kontrolę i wiem, że jestem w stanie poradzić sobie z problemem opieki nad mężem. Fakt, że laminina w znacznym stopniu wpłynęła na stan męża, z pewnością ułatwiła opiekę nad nim. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona do naszej przyszłości. Wiem tylko, że dzięki Laminine będzie coraz lepiej. Jestem bardzo wdzięczna za Laminine i LifePharm Global.

Emi S.:
"Kochani muszę się pochwalić cudowną wiadomością. Moja ciocia choruje na chorobę Parkinsona. Choroba ta, gdy postępuje przejawia się brakiem apetytu, problemy z jelitami i chory zaczyna rozmawiać nie na temat. 
Po tygodniu stosowania Laminine jest duża poprawa. Moja ciocia nabiera chęci do życia, powraca apetyt i co najważniejsze prowadzi rozmowę zupełnie logicznie. Kochani, to jest pierwszy tydzień, a już takie postępy – widać efekty. Laminine jest cudowna! Polecam każdemu. "

www.iskrazycia.pl

niedziela, 1 kwietnia 2018

Laminine u Pana po 50tce

Sławomir:
"Ja poznałem Laminine dzięki Erwinowi, widziałem filmik, w którym na scenie opowiada jak mu pomogła. Ja wyczuwam czy ktoś kłamie lub koloryzuje czy nie, a tu byłem zdumiony jak szybko wyszedł z udaru i problemów z prostatą i nie słyszałem żadnego fałszu. Przeglądnąłem też internet, a tu brak hejtu i negatywnych opinii. 

Pomyślałem to jest to. Podjąłem decyzję że, spróbuję zestawu 10 szt Family pack , bo tam jest wszystko. Niby jestem zdrowy ale mając 50 lat maszyna nie chodzi już jak dawniej. Brałem 2x1 Laminine, 1 Omegę +++, Digestive i Immune. Bardzo chciałem aby to zadziałało. 
Byłem chronicznie zmęczony, miałem ciśnienie 170/110, wstawałem jakbym w ogóle nie spał i bez apetytu na seks, jedzenie i zabawę. Po 3 dniach zauważyłem ze jestem spokojniejszy, wyspałem się tak, jak nigdy od 30 lat. Mam pogodny nastrój i uśmiecham się do siebie. Było to w październiku 2017, a wokół szaro, buro i ponuro, bo to jesień. 
W zasadzie byłem zdrowy, ale znacie to powiedzenie facet po 50 jest jak Meteorolog - z przodu opad z tylu wiatry. Lamininka z Omegą i Digestive przegnała wiatry, podniosła słupek rtęci do 50 stopni C na plusie i mimo nadwagi 25 kg przypomniałem sobie, jak to jest wrócić do młodych lat, gdy masz marzenia, plany i wszystko Tobie się chce. 

A teraz najlepsze na koniec, po miesiącu ciśnienie krwi spadło do 145/90 co jest dla mnie normalnym ciśnieniem, pięty spękane tak, że robiły się rany stały się gładkie, cera polepszyła się znacznie, kępka siwych włosów na głowie widoczna od 15 lat zniknęła, a na czole zaczęły wyrastać nowe włosy tam, gdzie ich dawno nie widziano :) Zauważyłem też, że gorzej słyszę informacje o jakiś epidemiach grypy, smarkających ludziach itp. To dotyczy innych i jest zwykłą propagandą. Ja jestem zdrowy i odporny na wszystko. Czy są jakieś skutki uboczne ? Tak. Mam tyle energii, że o 12 lub pierwszej w nocy muszę się zmuszać aby iść spać, bo mógłbym jeszcze pracować i pracować. Dzisiaj jeszcze nieśmiało opowiadam o tym innym wiedząc, że jestem zdrowym facetem, który i chce i może, żyć pełną piersią. Postawiłem też na nogi moją mamę 71 letnią, której przestał dokuczać kręgosłup tak pokrzywiony, że z bólu nie mogła wyleżeć dłużej niż do 4-5 nad ranem. Teraz jeszcze nie ma cudu ale jest zupełnie inna: pogodna, uśmiechnięta i lata jak fryga. Nawet wzięła sobie dodatkową pracę na pół etatu co pokazuje jak bardzo jej się chce i może. Próbowałem wcześniej witamin i suplementów z wielu firm, nic ale to nic nie może się równać z Laminine."

www.iskrazycia.pl

Laminine a ból kręgosłupa i rak płuc

"Jako że pracuję fizycznie, ciągle doskwierały mi silne bóle kręgosłupa, mam przewężenia między 4 i 5 oraz esowatym kręgiem lędźwiowym, do tego doskwierała mi podagra ( dna moczanowa ) dodatkowo, czego nie mogli zdiagnozować lekarze, dolna część stopy robiła się jakby martwa, nic w niej nie odczuwałem . 

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o Laminine pomyślałem, że to pewnie jakaś ściema i kolejna firma wypuściła na rynek specyfik, który tak naprawdę w niczym nie pomoże. Pięć miesięcy temu zatelefonował do mnie Sławek i zapytał czy pamiętam jak obaj podsłuchiwaliśmy rozmowę o Laminine . Powiedział że wszystko sprawdził i że to działa. Powiedział również że inaczej się nie przekonam, jeśli nie spróbuję. 
Tak więc zacząłem swoją suplementację. Po około dwóch tygodniach wyraźnie odczuwałem zmniejszające się bóle kręgosłupa. A obecnie bóle ustały. Niekiedy, gdy się nadźwigam to odczuwam lekki ból, który jednak szybko ustępuje. 

www.iskrazycia.pl

Gdy zacząłem suplementacje, całkowicie odstawiłem lek na podagrę ( milurit ), lecz po tygodniu palce stopy zaczęły boleć, więc zażyłem jedną tabletkę. Od tamtej pory nie biorę w ogóle. Moja stopa przestała być martwa i odzyskałem w niej czucie. 

W grudniu ubiegłego roku moja 71 letnia mama zachorowała na zapalenie płuc , trafiła do szpitala, podobno wyzdrowiała i tuż przed świętami została wypisana. Dwa dni po świętach zatelefonowała do mnie mówiąc że się bardzo źle czuje , ma problemy z oddychaniem. Natychmiast zawiozłem ją do szpitala. Tam podawano jej jakąś tabletkę i inhalator. 
Po dwóch dniach mama idąc do toalety straciła przytomność i odeszła z tego świata na kilka minut. Po reanimacji trafiła na OIOM, pod respirator i była w śpiączce farmakologicznej. Po tygodniu parametry poprawiły się na tyle że została wybudzona. Niestety nikogo nie poznawała i niczego nie kumała. Po wypisaniu na oddział szpitalny, gdy mogła już przyjmować płyny, zdecydowaliśmy z siostrą że dyskretnie będziemy jej podawać Laminine. 

Lekarze w delikatny sposób sugerowali mi że mama będzie warzywkiem. Już po dwóch dniach mama zaczęła nas poznawać. Po tygodniu mogliśmy z nią prowadzić normalny dialog. Dzisiaj jest już w domu jest w pełni samodzielna i nie wymaga niczyjej opieki. 

Cud Lamininy działa, więc dzielę się informacją i zacząłem budować swoją strukturę. 
Życzę wszystkim aby oni i ich bliscy wracali do zdrowia.


www.iskrazycia.pl

Laminine a borelioza

Enaila o takiej treści otrzymałem od znajomego Ryszarda K. "Tadeusz opisałem tutaj mój przypadek Długo zwlekałem z wiadomością jak ...