Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o Laminine pomyślałem, że to pewnie jakaś ściema i kolejna firma wypuściła na rynek specyfik, który tak naprawdę w niczym nie pomoże. Pięć miesięcy temu zatelefonował do mnie Sławek i zapytał czy pamiętam jak obaj podsłuchiwaliśmy rozmowę o Laminine . Powiedział że wszystko sprawdził i że to działa. Powiedział również że inaczej się nie przekonam, jeśli nie spróbuję.
Tak więc zacząłem swoją suplementację. Po około dwóch tygodniach wyraźnie odczuwałem zmniejszające się bóle kręgosłupa. A obecnie bóle ustały. Niekiedy, gdy się nadźwigam to odczuwam lekki ból, który jednak szybko ustępuje.
www.iskrazycia.pl
Gdy zacząłem suplementacje, całkowicie odstawiłem lek na podagrę ( milurit ), lecz po tygodniu palce stopy zaczęły boleć, więc zażyłem jedną tabletkę. Od tamtej pory nie biorę w ogóle. Moja stopa przestała być martwa i odzyskałem w niej czucie.
W grudniu ubiegłego roku moja 71 letnia mama zachorowała na zapalenie płuc , trafiła do szpitala, podobno wyzdrowiała i tuż przed świętami została wypisana. Dwa dni po świętach zatelefonowała do mnie mówiąc że się bardzo źle czuje , ma problemy z oddychaniem. Natychmiast zawiozłem ją do szpitala. Tam podawano jej jakąś tabletkę i inhalator.
Po dwóch dniach mama idąc do toalety straciła przytomność i odeszła z tego świata na kilka minut. Po reanimacji trafiła na OIOM, pod respirator i była w śpiączce farmakologicznej. Po tygodniu parametry poprawiły się na tyle że została wybudzona. Niestety nikogo nie poznawała i niczego nie kumała. Po wypisaniu na oddział szpitalny, gdy mogła już przyjmować płyny, zdecydowaliśmy z siostrą że dyskretnie będziemy jej podawać Laminine.
Lekarze w delikatny sposób sugerowali mi że mama będzie warzywkiem. Już po dwóch dniach mama zaczęła nas poznawać. Po tygodniu mogliśmy z nią prowadzić normalny dialog. Dzisiaj jest już w domu jest w pełni samodzielna i nie wymaga niczyjej opieki.
Cud Lamininy działa, więc dzielę się informacją i zacząłem budować swoją strukturę.
Życzę wszystkim aby oni i ich bliscy wracali do zdrowia.
www.iskrazycia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz